Obserwatorzy

środa, 28 grudnia 2016

Powroty...



Witajcie!
Bardzo długo mnie tutaj nie było, z tego co widzę to ponad pół roku. Sporo się działo w tym czasie. Obrona pracy dyplomowej, Woodstock, pójście do pracy, rozpoczęcie kolejnego kierunku na studiach magisterskich i wiele innych. Praca zawodowa pochłania nie tylko 8 godzin dziennie mojego czasu, ale również i czas po niej, kiedy to muszę się przygotować do zajęć. Przerwę świąteczną udało mi się przedłużyć urlopem do 2.01.2017r. Staram się łapać dystans i choć trochę odpocząć.
Mam nadzieję, że wszyscy znaleźli piękne prezenty pod choinką, humory Wam dopisywały, a pochłaniane potrawy i ciasta nie poszły w boczki. ;)
Mój Mikołaj się bardzo postarał i wszystkie prezenty okazały się, jak najbardziej trafione w dziesiątkę.
Nie postanowiłam jeszcze planów na nadchodzący 2017 rok, wszystko się okaże w praniu. A jak jest u Was? Robicie listę To Do?

Ściskam :*

Znalezione obrazy dla zapytania fioletowa tapeta świąteczna
źródło

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Skarpetki złuszczające Estemedis

Witajcie,
przyszedł chłodny, deszczowy dzień, ja wskoczyłam w sweter i mogę dla Was napisać kolejną recenzję.
Ostatnio nie było zbyt dużo czasu na nic. Teraz oczekiwanie związane z pracą magisterską.

Maskę zakupiłam w Biedronce, jakoś w maju za 9,99zł i już żałuję, że nie kupiłam więcej, ponieważ pojawiają się one tylko raz na jakiś czas w tym sklepie, a cena jest jak najbardziej zachęcająca.

Na opakowaniu możemy przeczytać:
Złuszczająca maska do stóp na bazie aktywnych kwasów roślinnych skutecznie usuwa martwy, zrogowaciały naskórek. Po kuracji stopy są idealnie gładkie, miękkie i delikatne.
Odciski i zrogowacenia  zaczynają złuszczać się od 4 do 10 dni po użyciu. W trakcie zabiegu nie należy używać pumeksu, tarki oraz innych środków do usuwania odcisków. 
Długość procesu złuszczania zależeć będzie od kondycji skóry stóp przed zabiegiem.

Skarpetki zrobione są z folii, którą należy rozciąć przed użyciem. W środku nasączone są płynem. Opakowanie skarpetek zamknięte jest w tekturowym opakowaniu o prostej szacie graficznej, na którym znajdują się wszelkie potrzebne informacje dotyczące produktu.






Wiadomo te stópki nie są moje :D


Po rozcięciu skarpetek, wkładamy w nie stopy, a następnie zakładamy skarpetki bawełniane np., by materiał nasączony płynem lepiej przylegał do stóp.

Ja pozostawiłam je na swoich stopach przez 1,5h. Było to raczej niezbyt przyjemne uczucie- szczypiące, ale do przeżycia. Po upłynięciu czasu zmyłam ciepłą wodą pozostałość płynu i osuszyłam stopy. W momencie kontaktu z wodą stopy parzyły, po osuszeniu zdawało się odczuwać uczucie chłodu, naprzemienne z uczuciem gorąca.

Zapach płynu jest niezbyt przyjemny, alkoholowy. 

Po pięciu dniach od zastosowania skarpetek można było zaobserwować pierwsze złuszczanie się naskórka na palcach, następnie delikatnie na pięcie. Z każdym kolejnym dniem skóra odchodziła bardziej. Przyznaję się, że pomogłam jej w tym ;) Efekt na łóżku i podłodze po użyciu takich skarpet można porównać do zrzucania skóry przez węża ;) A że stosowaliśmy je równocześnie we dwoje, to efekt wiadomo był zwielokrotniony.

Ogólnie mogę stwierdzić, że skarpetki działają, skóra trochę mniej się łuszczy z wierzchu stopy, niż np z podeszwy. Jednak trzeba pamiętać o regularnym stosowaniu peelingów i nawilżaniu, by nie trzeba było co miesiąc stosować maski. Choć na opakowaniu zaznaczono, że nie można stosować maski częściej niż co 25 dni. Do zastosowania przed latem i aby przygotować stopy do sandałków.

wtorek, 17 maja 2016

Aktywny tonik korygujący Bielenda

Witajcie,
mało mnie tutaj, ostatni raz pisałam miesiąc temu. Na uczelni robi się coraz bardziej gorąco (mimo pogody za oknem). Oddawanie dokumentów z różnic programowych na finiszu, a magisterka w toku pisania.

Dzisiaj mam dla Was recenzję Aktywnego toniku korygującego firmy Bielenda. Przyznam się, że nie czytałam opinii o nim, zanim go kupiłam. Wpadł mi w oko na jakiejś promocji w Rossmannie, a później go już nie widziałam. Drugi egzemplarz kupiłam na allegro. Koszt około 9zł- 10zł.

 Bielenda Skin Clinic Professional
Anti-Age
Super Power Mezo Tonik Aktywny tonik korygujący
Przeznaczony dla cery z niedoskonałościami
Redukcja porów i błyszczenia skóry
Rozjaśnienie przebarwień
Dodanie blasku i korekta jasności skóry


Buteleczka 200ml
Tonik należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Myślę, że to bardzo długi czas, ponieważ ja swój używam od miesiąca z małym haczykiem i jest na wykończeniu. Stosuję go średnio dwa razy dziennie dla oczyszczenia skóry i przywrócenia pH 5,5.
Jak dobiję dna to dopiszę na ile czasu dokładnie mi wystarczył.

Szata graficzna przyjemna dla oka, nawiązuje do reszty kosmetyków z serii.


Zamknięcie butelki na klik.
Buteleczka przeźroczysta, dzięki czemu widzimy ile kosmetyku jeszcze pozostało.
Otworek nie za duży, nie za mały. Dozuje odpowiednią ilość kosmetyku.



- niskocząsteczkowy kwas hialuronowy
- kwas migdałowy
- kwas laktobionowy





Stosowanie: zwilżyć wacik, przetrzeć skórę omijając okolicę oczu. Nie zmywać.

Płyn ma bardzo przyjemny zapach, dzięki czemu jeszcze chętniej po niego sięgam.
Robię to rano i wieczorem.
Daje przyjemne odświeżenie.
Wystarczy nasączyć jeden wacik, by przetrzeć całą skórę twarzy.
Nie przesusza skóry.
Nie piecze.
Nie odczuwa się efektu ściągniętej skóry, lecz takie napięcie.
Skóra wygląda na wypoczętą, jest rozświetlona.
Szybko się wchłania, dzięki czemu praktycznie od razu można przechodzić do kolejnych etapów pielęgnacji cery.
Tonik pomógł w zagojeniu, przysuszeniu niektórych niedoskonałości.

Bardzo się z nim polubiłam i mogę Wam serdecznie polecić ten tonik.

sobota, 16 kwietnia 2016

Wyprzedaż garażowa międzyblogowa

Witajcie,
czytając dzisiaj wpis u Niebałaganki postanowiłam dołączyć do Jej wyprzedaży garażowej.
Zasady są proste.
Wystawiamy rzeczy, które nie są zniszczone, "rzeczy domowe: pościel, bieżniki, elementy zastawy stołowej, meble, książki, gry planszowe, małe AGD, np. ekspres do kawy, dekoracje, itp.
Nie wystawiamy ubrań i kosmetyków."

Czas trwania od 15.04 do 6.05.
Rzeczy oznaczane będą jako w dobrym stanie, bardzo dobrym, nowe
Kwota przesyłki poleconej ekonomicznej to zwykle 8,30zł (+ koperta)

Serdecznie zapraszam :)

1. Nowy świecznik na wkłady - 5zł
długość ok. 39cm

2. Książka w bardzo dobrym stanie Poradnik pozytywnego myślenia Matthew Quick - 10zł

3. Książka w bardzo dobrym stanie
Coaching czyli restauracja osobowości Maciej Bennewicz- 15zł






4. Książka w bardzo dobrym stanie Sekrety makijażu Eryka Sokólska - 10zł - SPRZEDANA




5. Książka w bardzo dobrym stanie Akademia makijażu Katarzyna Kozłowska-Kołodziejska - 10zł - SPRZEDANA

6. Książka w dobrym stanie, z tyłu lekko zagięty róg,
Houston, mamy problem  Katarzyna Grochola - 10zł



7. Książka w dobrym stanie
A nie mówiłam! Katarzyna Grochola - 5zł


8. Książka w dobrym stanie, na okładce w środku parafka,
Nigdy w życiu! Katarzyna Grochola - 5zł


9. Książka w dobrym stanie,
Serce na temblaku Katarzyna Grochola - 5zł
10. Zestaw nowych przyborów kuchennych - 30zł
obieraczka, chochla, łyżka do makaronu, otwieracz do konserw,
zaparzacz do herbaty, 3 noże


11. Dwa lampiony w bardzo dobrym stanie - 10zł 
wysokość 11cm
wysokość z uszkiem 20cm

średnica 9cm


12. Nowa folia w panterkę do dekorowania - 5zł
ok. 45cm x 200cm

13. Nowa suszarka na grzejnik - 15zł



14. Taca kuchenna w bardzo dobrym stanie, praktycznie nie używana, lecz widać pod światło ryski
10zł






15. Foremki nowe np do sufletu, 3sztuki - ta czwarta mi się wyszczerbiła - 7,50zł



16. Śliczny rower miejski. cena 777zł do negocjacji - TYLKO KOSZALIN
Kolor kawa z mlekiem.


Rower Rayon Sevilla to stylowy rower damski przeznaczony dla Pań, które oczekują komfortu jazdy.

Dlaczego warto go kupić :

• świetnie nadaje się do jazdy po mieście i na wycieczki rekreacyjne
• rama roweru o ciekawym kształcie jest jednocześnie solidna i wygodna
• wysokiej klasy osprzęt Shimano Nexus (3 biegi w piaście), który jest prosty w obsłudze
• aluminiowa korba z pełną osłoną (przeciw brudzeniu nogawek)
• regulowany wspornik kierownicy - dzięki niemu dopasujesz położenie kierownicy do swoich potrzeb
• wyposażony we wzmacniane aluminiowe obręcze, bagażnik pod sakwy, pełne oświetlenie LEDowe, wygodne profilowane siedzenie

DANE TECHNICZNE

RAMA stalowa 18 cali

KOŁA 28 cali (70 cm średnicy)

ILOŚĆ BIEGÓW 3

PIASTA TYLNA Shimano Nexus torpedo

MECHANIZM KORBOWY 1-rzędowy

PRZERZUTKI TYŁ Shimano Nexus

MANETKA PRZERZUTKI Shimano Nexus 3 speed

MANETKA HAMULCA aluminiowa

HAMULEC PRZÓD V-brake aluminiowy

HAMULEC TYŁ torpedo (w piaście)

KIEROWNICA aluminiowa profilowana

WSPORNIK KIEROWNICY aluminiowy regulowany Zoom

SIODŁO profilowane

FELGI stożkowe aluminiowe

WYPOSAŻENIE osłona łańcucha, pedały, oświetlenie LED (bateryjne diodowe), komplet błotników, bagażnik, chlapacze błotnikowe, stopka, dzwonek, koszyk(25zł-chyba, że dogadamy się inaczej).

Zakupiony 16.04.2014r. w sklepie DMG Serwis Rowery na Drzymały w Koszalinie.
Był bardzo mało używany.
Karta gwarancyjna z instrukcją obsługi.


17. Pomarańczowa pufa z wypełnieniem 115zł do negocjacji - TYLKO KOSZALIN
Stan bardzo dobry -


W razie pytań proszę pisać na maila anika881@wp.pl
O rezerwację można też pisać w komentarzach.
Zapraszam i Was również do stworzenia takiej wyprzedaży.
Więcej o akcji dowiecie się na blogu u Ani http://niebalaganka.pl/miedzyblogwa-wyrzedaz-garazowa/



#WyprzedazGarazowa
+Niebałaganka
@Niebalaganka 










środa, 13 kwietnia 2016

O pracy słów kilka

Witajcie,
co prawda miała być dzisiaj recenzja, ale uznałam, że poruszę na blogu inny temat.


                                                                                 źródło

Czy pamiętacie w jakim wieku pierwszy raz podjęliście się pracy zarobkowej? Czy to dorywczo, czy w wakacje, czy też w inny sposób? Ja miałam chyba 15 czy 16 lat, albo mniej.
Zbierałam truskawki, rozdawałam ulotki, byłam hostessą, roznosiłam gazety do skrzynek, pracowałam na kuchni jako barmanka kelnerka i cała reszta, robiłam tatuaże z henny nad morzem, sprzedawałam na stoisku nad morzem, pracowałam w jednym ze znanych sklepów spożywczych, pracowałam przy inwentaryzacjach w sklepach odzieżowych, pracowałam w second-handzie i robiłam jeszcze pewnie inne rzeczy, po to, by zarobić swoje pieniądze. Zwykle były one marne, ale własne.

                                                                           źródło
                                                                           źródło
Jak widać ani jedno z tych zajęć, nie było i nie jest związane z profilem/rodzajem szkoły jaki skończyłam (a w której się jeszcze uczyłam, wykonując większość z tych prac), czy też studiów, które zaraz skończę.
Uczniowie i studenci łapią się czego mogą, by zarobić. Jest to raczej trudne do wykonania, by od razu pracować w swoim zawodzie/kierunku/specjalizacji. Łapią się oni tych zajęć i bardzo dobrze. Pokazują tym, że im się chce. Uczeń na przykład sobie myśli: "Hmmm... Mama nie da mi raczej na nowe słuchawki/ekstra buty/inne, pójdę na ulotki kilka razy i zarobię. Kupię sobie sam i będę się z tego cieszył."
 Studenci podczas pięciu lat edukacji, również łapią się zwykle innych zajęć niż kierunek studiów. Niektórzy sami się utrzymują, inni chcąc kupić coś ekstra idą do pracy.


                                                                              źródło
Prace związane z moim "wyuczonym zawodem" udaje mi się raz na jakiś czas wykonywać, jest to granie koncertów. Sprawia mi to dużą satysfakcję, że to co lubię, może mi przynieść parę groszy. Ale jednak nie zdarza się to zbyt często. Dlatego jak tylko mogę podejmuję się prac dorywczych.

                                                                                źródło
Poza tym, dzięki swojej pracy intelektualnej w ostatnich trzech latach udało mi się wywalczyć stypendium naukowe rektora, za wysoką średnią ocen. To była moja praca, którą wykonywałam przez ten czas, by po każdym roku złożyć wniosek, a następnie po rozpatrzeniu pozytywnym móc przez kilka miesięcy mieć gwarantowane kilkaset złotych na koncie.
                                                                          źródło
Będąc też studentem nie zawsze ma się odpowiednią ilość czasu potrzebną do pracy na cały etat. Nawet na ostatnim semestrze studiów odbywają się zajęcia, a czas w którym ich nie ma powinien zostać przeznaczony na pisanie pracy licencjackiej, bądź magisterskiej. Dlatego też, studenci wykonują prace dorywcze.

Do czego zmierzam - spotkałam się wielokrotnie z negatywnym nastawieniem do wykonywanej pracy. Niektóre osoby uważają, że jeśli pracujesz rozdając ulotki, czy na kasie w sklepie, to że nie masz żadnych ambicji. Oczywiście jest to nieprawdą, a takie osądy są bolesne. Kiedy pracowałam w sklepie, spotkałam się z podejściem nie jednej starszej osoby, która to uważała, że do niczego się nie nadaję pracując w takim miejscu. Państwo jednak nie wpadli na pomysł, że studiuję, jestem w trakcie zdobywania wyższego wykształcenia i że chcę tym samym dorobić, a nie jak to ma młodzież i niektórzy studenci w zwyczaju, brać od rodziców, bo im się należy.

Z drugiej strony patrząc - grając koncerty z zespołem, publiczność się cieszy, klaszcze, podoba się jej, chce bisów. A kiedy ja - ta sama osoba, wykonuję pracę typu kasowanie produktów, czy wręczenie ulotki, jestem nikim. Hmm nie mam rozdwojenia jaźni. Cały czas jestem taka sama. Po prostu nie zawsze wykonuję taką samą pracę. Ale to trzeba pomyśleć, albo zastanowić się, a nie od razu oceniać człowieka. Dla niektórych jednak łatwiej wydać osąd.

                                                                            źródło
Dlatego zastanów się zanim następnym razem prychniesz na kasjerkę, czy nie będziesz chciał wziąć ulotki i spojrzysz
z politowaniem na taką osobę. Nigdy nie wiesz w jakim momencie życia jest ta osoba i z jakiego powodu wykonuje taką pracę.
A praca jak praca, nie hańbi i jest legalna.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Kwiecień plecie

Witajcie, ani się obejrzałam a już nastał kwiecień.
Marzec przemknął mi niezwykle szybko, tak jak i święta. Jedyne co pamiętam z tego weekendu świątecznego, to przepiękna ciepła pogoda. W marcu tak jak i w lutym udało mi się nie kupić żadnego kosmetyku, a wręcz udało mi się niektóre sprzedać :) Oczyszczanie przestrzeni cały czas trwa, za pomocą portalu olx.pl próbuję sprzedać niepotrzebne mi już rzeczy. Te, które oddaje za darmo, to jak zwykle na portalu gratyzchaty.pl
Kwiecień rozpoczęliśmy aktywnie :)
1.04 poszliśmy na genialny koncert Pierwszej Poznańskiej Niesymfonicznej Orkiestry Ukulele.
Zabawa przednia, polecam każdemu :) Dużo muzyki w iście zabawnym klimacie z dużym poczuciem humoru. Koncert odbył się w Radio Koszalin. Po prostu PPNOU "Ukulele w każdym domu" ;)

 Po ponad 1,5h udaliśmy się na chwilkę na koncert akustyczny zespołu Bacteryazz.
W sobotę udaliśmy się do lasu na trasę Sianowskiej 5tki. Bieg choć niezbyt szybki ale rozgrzał, mimo porannej niskiej temperatury.
W niedzielę udało nam się odwiedzić giełdę, oraz targi ogrodnicze. Przyznam szczerze, że pierwszy raz od długiego czasu nie włączyliśmy ani na chwilę telewizora. Każdy zajął się swoimi sprawami, ja np. próbowałam pisać magisterkę. Jeszcze sporo sporo jej brakuje. W planach na ten lub i kolejny miesiąc jest pozyskanie kolejnych ubrań oraz butów z mojej listy. Zminimalizowanie ilości t-shirtów, a kupienie bardziej eleganckich bluzek itd.

Mam nadzieję, że ładna pogoda będzie pojawiać się coraz częściej, a kwiecień minie aktywnie :)

środa, 2 marca 2016

Podsumowanie wyzwania lutowego

Witajcie,
poszukiwania pracy trwają. Roznoszę i wysyłam CV. Pozostaje czekać i dalej przeszukiwać inne oferty pracy. A jeśli się nie uda, to czas pisać pracę magisterską ;)

Dzisiaj mamy już drugi dzień marca, a co za tym idzie czas na podsumowanie miesiąca bez zakupów kosmetycznych oraz miesiąca oczyszczania przestrzeni.

    źródło


Z jednym jak i z drugim zadaniem poradziłam sobie doskonale.
W lutym nie kupiłam ani jednego kosmetyku. Udało się to bez problemu. :) Promocje nie kusiły mnie zbyt mocno, a i starałam się ograniczyć do minimum wizyty w drogeriach. Korzystałam po prostu z tego co mam :)
Jeśli chodzi o oczyszczanie mojego otoczenia, to pozbywał się wielu rzeczy. Szło mi to w miarę sprawnie. Raz robiłam wielki rewolucyjny bałagano-porządek, innego dnia po prostu na bieżąco wyrzucała, co niepotrzebne.
Nie liczyłam ile w sumie rzeczy oddałam czy też wyrzuciłam.

A były to między innymi:
- kartony/makulatura/ wycinki z gazet/ niepotrzebne lub nieważne dokumenty/gwarancje po terminie,
- rajstopy, pończochy,
- ozdoby,
- rachunki,
- stare pocztówki,
- oferty reklamowe,
- niepotrzebne opakowania,
- stare kalendarze,
- pościel,
- prześcieradło,


Oddane:
- ubrania,
- naczynia,
- garnki,
- podkładki,
- kadzidełka,
- buty,
- minutnik,
- odświeżacz,
- ścierki,
piersiówka,
- kosmetyki,
- smycze,
- świeczki,
- artykułu papiernicze/długopisy/teczki/notesy/karteczki
i wiele wiele innych.


Dzięki zakupowi w Biedronce pudeł do przechowywania, rzeczy w sypialni mają teraz swoje miejsce.


Jak już wspominałam miesiąc temu, byliśmy w Ikei, co wiązało się z zakupami takimi jak ręczniki na wymianę, ręczniki do kuchni, świeczki, szuflady pod łóżko na pościel, pojemniki pod łóżko itp.

Oddawałam rzeczy przez portal gratyzchaty.pl .

Jak widzicie w lutym poradziłam sobie z niekupowaniem kosmetyków oraz pozbywaniem się rzeczy zbędnych. Myślę czy akcji nie przeciągnąć jeszcze do końca marca, akurat na święta przydadzą się porządki oraz segregacja :)

poniedziałek, 22 lutego 2016

Esencja perfum odpowiednik Alien

Witajcie, dzisiaj rozpoczynam kolejny semestr zajęć na uczelni. Nie jest tego dużo, a może i uda się złapać jakąś pracę, byłoby to wskazane, no ale zobaczymy. Co do lutego bez zakupów kosmetycznych, na razie idzie mi świetnie, a już 3 tygodnie za mną :) Oczyszczanie przestrzeni również idzie do przodu.

Przygotowałam dla Was recenzję esencji perfum, którą wygrałam w rozdaniu u Justynki szkatulka-ziuzia21.blogspot.com .

Według strony internetowej http://esencjaperfum.pl/3g-alien-p-14.html
POJEMNOŚĆ:   30 ml (odpowiada 300 ml wody perfumowanej) / travel pack
                            opakowanie wystarcza przeciętnie na 250 psiknięć, przy czym ze
                            względu na dużą intensywność zapachu zalecamy
1 lub 2
                            psiknięcia
dziennie.

DLA KOGO?   

Esencja perfum 3G Alien to zapach, który podkreśla indywidualność kobiety, jej odwagę oraz swobodę wyrażania swoich poglądów.  Alien pachnie wolnością i daje nieskończone możliwości ograniczone jedynie rozmiarami kosmicznej przestrzeni. Swoboda, radość i wolność promieniujące z esencji perfum 3G Alien wyzwolą Cię od wszelkich uprzedzeń na temat tego, jaka kobieta powinna być. Otoczona zapachem 3G Alien jesteś prawdziwą kobietą i właśnie taką chcesz być!

NUTY ZAPACHOWE:    intensywny (nuta kwiatowo-orientalna)
Kombinacja białej ambry i drzewnych nut Cashmeranu. Obie nuty zapachowe rozwijają się dzięki promiennemu kwiatowi jasminum sambac.


Nuta głowy: jaśmin, Jaśmin Sambac
Nuta serca: kaszmir
Nuta bazy: ambra

O PRODUKCIE:    
Esencja perfum 3G Alien została stworzona w oparciu o innowacyjną rece
pturę. Zapach ten jest odpowiednikiem zapachu Alien Thierry Mugler. Ogólne wrażenie zapachowe w odniesieniu do esencji perfum Alien Thierry Mugler zgodne jest w 99%. Receptura, intensywność i ilość olejków zapachowych są różne. W procesie produkcyjnym 3G Alien wykorzystana została nowoczesna technologia (nanotechnologia). Dzięki temu zapach jest bardziej intensywny i szlachetny. Esencja perfum to forma zapachu  najbardziej długotrwała, wystarczy jedno psiknięcie, aby zapach utrzymywał się przez cały dzień. Dlatego też, ich objętość jest niewielka, a flakoniki nie przekraczają 30ml. 




Perfumy przychodzą do nas zapakowane w folijkę oraz zdejmowaną zabezpieczającą tekturkę.
Po ich zdjęciu otrzymujemy zapach zamknięty w kartoniku, z otworem na przycisk oraz na dozownik.
Kartonik jest koloru złotego, zawiera informacje o pojemności (30ml), o tym, że jest to esencja, że jest testowana dermatologicznie.

Zapach najszybciej ulatnia się z nadgarstków. Po około 8 godzinach, na ubraniach jeszcze czuć zapach, na skórze jest ledwo wyczuwalny. Innego razu dopsikiwałam się w międzyczasie.
Zapach na samym początku po psiknięciu przypomina mi tanie "perfumy" z kiosku. Czasem zapach, który osadzi się na dozowniku pachnie przyjemnie. Nie znam oryginału, więc nie mogę ich porównać.
Rozpylacz działa jak chce, raz psika mocno, jednym strumieniem, w jednym kierunku, bardzo mocno, innym razem rozpyla równomiernie większy obszar.
Ja niestety do zapachu nie mogę się jakoś przekonać, ale nie skreślam esencji.
A wy używałyście esencji perfum?

sobota, 6 lutego 2016

Luty miesiącem oczyszczania przestrzeni + bez zakupów kosmetycznych

Witajcie,
jakoś ostatnio chodził mi po głowie taki pomysł, by oczyścić ponownie przestrzeń z niepotrzebnych przedmiotów. Jak zwykle zrobię to przez portal gratyzchaty.pl, może coś uda mi się sprzedać, a co trzeba wyrzucę. Oprócz tego przydało by się przystopowanie z kupowaniem kosmetyków. Mam ich tyle, że spokojnie wystarczy na ten miesiąc, a i pewnie na kolejne. Ale to się dopiero okaże. :)
Kto zmotywowany do zimowowych porządków, tego zachęcam do przeprowadzenia projektu oczyszczania przestrzeni w danym miesiącu :)
Kupiliśmy wczoraj w Ikei parę potrzebnych rzeczy do przechowywania i świeczki, także też niektóre rzeczy jak zużyte ścierki kuchenne zmienimy na nowe ręczniczki. :)
 


środa, 3 lutego 2016

Waniliowy peeling do dłoni Eveline

Witajcie, wpisy z zaliczeń i egzaminów już na finiszu, jutro ostatni i będę mogła zdać indeks do dziekanatu. Następnie przerwa na uczelni do 22.02. Ale za to w międzyczasie zostają mi jeszcze dwa egzaminy z różnic programowych, oraz pisanie dokumentów z praktyk, a do tego pisanie magisterki.
W piątek wybieram się do Gdańska i do Gdyni.
Trzeba chyba zacząć dokładniej planować te dni, bo uciekają strasznie szybko.
Trzeba też pomyśleć o jakiejś pracy...
W niedzielę byliśmy na burgerach w restauracji Kontrast. Możemy polecić mini burgera i bbq burgera.
Natomiast w poniedziałek byliśmy na przyspieszonym urodzinowym sushi (restauracja Sushi Moon), jak zwykle pyszne - szczególnie w tempurze z sosem kabajaki :)


To tyle tytułem wstępu.
Mam dla Was recenzję peelingu do dłoni firmy Eveline.




Eveline Cosmetics Młode dłonie
Nawilżający peeling do rąk z ekstraktem z wanilii 8w1
1. Skutecznie i delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka.
2. Niweluje suchość i szorstkość skóry.
3. Wygładza nierówności.
4. Głęboko nawilża i odżywia.
5. Intensywnie regeneruje i odmładza.
6. Przywraca sprężystość i elastyczność.
7. Rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt.
8. Koi i łagodzi podrażnienia.

- Peeling jest zamknięty w tubie, z zamknięciem typu klik.
- Otwór dozuje tyle kosmetyku ile potrzeba.
- Zawiera 75ml kosmetyku.
- Szata graficzna prosta i przyjemna dla oka.
- Produkt testowany dermatologicznie.
- Peeling ma przyjemny zapach.
- Jest koloru budyniowego.
- Zawiera ciemne drobinki, których nie jest zbyt wiele, oraz takie drobniutkie, ledwo widoczne, jednak wyczuwalne.
- Ma konsystencję bardzo gęstego kremu.
- Dobrze złuszcza martwy naskórek.
- Co do suchości skóry, to musiałabym używać peelingu regularnie by to stwierdzić, a teraz zimą dłonie są narażone na czynniki atmosferyczne, przez co są przesuszone.
Miejsca suche (na kostkach i między palcami) zostały zniwelowane, jednak są zaczerwienione.
- Nie wiem czy wygładza nierówności.
- Nawilża, ale z tym odżywianiem nie jestem pewna.
- Punkty 5,6 i 7 podane przez producenta na opakowaniu są trudne do określenia dla mnie.
- Skóra po zastosowaniu jest miękka, delikatna i przyjemna w dotyku.

Jak zwykle część obietnic producenta się zgadza, co do reszty nie mam pewności. Dla mnie jest to przydatny kosmetyk, o przyjemnym zapachu oraz spełniający swoją rolę usuwania martwego naskórka i wygładzania dłoni. Do tego nie kosztuje zbyt wiele. :)