Obserwatorzy

poniedziałek, 23 lutego 2015

Maseczka do twarzy dziegciowa Agafii

Witajcie,
za oknem raczej szaro i buro, nowy semestr mnie zastał, a z nim nowe wyzwania.
Mam nadzieję, że poradzę sobie ze wszystkimi :)

Dzisiaj mam dla Was recenzję dziegciowej maseczki oczyszczającej do twarzy Agafii.


 Skład INCI: Aqua, Dicaprylyl Ether, Butirospermum Parkii (Shea Butter)(masło shea), Organic Salvia Officinalis Leaf Extract (organiczny ekstrakt szałwi), Mel (ałtajski miód), Rapa Salt (sól rapa), Pix Liquida Betula (dziegić brzozowy), Kaolin, Glyceryl Stearate, Organic Borago Officinalis Oil (organiczny olejek ogórecznika), Cetearyl Alcohol, Sorbitane Stearate, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid.
skład ze strony naturadlapiekna.pl

 "Maseczka głęboko oczyszcza skórę twarzy, otwiera pory, normalizuje pracę gruczołów łojowych, usuwa podrażnienia, przywraca skórze zdrowy i zadbany wygląd. 
Tonizuje ją i poprawia elastyczność."

"Maseczkę nanieść na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu, po 10 minutach zmyć ciepłą wodą. Maseczkę należy stosować 1-2 razy w tygodniu."


 zamknięcie opakowania

produkt na dłoni

Jest to moje pierwsze wrażenie, dlatego po kolejnych użyciach dopiszę informacje, jeśli coś jeszcze zaobserwuję.

~ opakowanie to saszetka o pojemności 100ml (choć na opakowaniu nie doszukałam się takiej informacji),
~ posiada dozownik i zamknięcie na zakrętkę,
~ termin, w którym należy zużyć produkt to 9 miesięcy od otwarcia,
~ zapach: moim zdaniem trochę "babciny", ale do przeżycia,
~ konsystencja kremowa
~ kolor beżowy,
~ łatwo ją wydobyć z opakowania i nałożyć,
~ w czasie nakładania i trzymania jej na twarzy nie odczuwałam pieczenia,
~ maseczka przesuszyła moją skórę w niektórych miejscach,
~ po zmyciu pojawiło się uczucie ściągnięcia,
~ skóra po zmyciu maseczki jest delikatna, gładka i miła w dotyku,
~ cena 6,23zł na stronie skarbysyberii.pl

A jakie są Wasze doświadczenia z tą maseczką?
Ściskam i udanego tygodnia Wam życzę!

piątek, 20 lutego 2015

Zostały przeze mnie zauważone

Witajcie,
pogoda raz lepsza raz gorsza. Wczoraj było nawet przyjemnie przy słońcu i 7,5 *C :)
Mam dla Was dzisiaj zbiór 14 kosmetyków, 4 lakierów, odżywki i lakierów hybrydowych, które w jakiś sposób przypadły mi do gustu. Jedne używam już dłuższy cza inne dopiero poznaję, ale zrobiły na mnie dobre pierwsze wrażenie.

 1. Płyn micelarny Garnier - jest to już moja 3 butelka i na razie nie będę zmieniać tego płynu na inny. Całe szczęście, że te trzy opakowania, które zakupiłam były na promocji w Biedronce za ok 12zł.

2. Oliwkowa woda tonująca z witaminą C Ziaja - dopiero się poznajemy, ale już polubiłam jej zapach i o dziwo, sposób aplikacji poprzez zroszenie twarzy.

3. Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy - jestem bardziej za peelingiem kawitacyjnym, ale ta pasta na tyle przypadła mi do gustu, że jej używam.
1. Krem na dzień do 35 lat Agafii - tak jak i cała reszta szybko się wchłania i ma przyjemny kwiatowy zapach. Cena też mnie zachęciła ok 12zł za opakowanie.

2. Krem pod oczy do 35 lat Agafii - jedyne do czego się przyczepię to to, że za każdym razem aplikuje się za dużo kremu. Swoją drogą już mała ilość wystarczy do odpowiedniego nawilżenia okolicy oczy.

3. Krem na noc do 35 lat Agafii - jest troszeczkę gęstszy niż wersja na dzień i jest biały a nie zielonkawy ;)
 1. Suchy szampon Batiste wersja Savanna - szampony tejże firmy są znane już jakiś czas, a ja dopiero teraz zdecydowałam się na wypróbowanie tego gagatka. Swoje miniaturki po 50ml kupiłam w trójpaku za ok 18zł. Za pierwszym razem strasznie ubrudził mi szczotkę na biało, przy wyczesywaniu. Jednak przyczynił się również do odwleczenia o jeden dzień mycia włosów, nadając im ładniejszy wygląd, co bardzo doceniłam, ponieważ myję głowę praktycznie codziennie. Niestety włosy mam coraz dłuższe, nie ścinam ich, a co za tym idzie długość czasu mycia i suszenia wydłużyła się.

2. Antyperspirant Garnier - to już kolejne opakowanie i nie zamierzam na razie zmieniać na inny. Zapach też przypadł mi najbardziej do gustu. Kupiony na jakiejś promocji w Biedronce.

3. Północne mydło detoksykujące Natura Siberica - pierwsze wrażenie było na nie - ponieważ mydło przesuszyło mi buzię w niektórych miejscach. Jednak za kolejnym i kolejnym razem, doczytując się u Angel, by zostawić warstwę na twarzy, jako maseczkę i zmyć po 10 minutach, następnie użyć toniku i zaaplikować krem. Było już o wiele lepiej. Cena niestety może zniechęci (około 40-50zł).
1. Baza pod cienie Avon - to już drugie opakowanie. Baza jest bardzo wydajna, no i umówmy się, nie maluję codziennie oczu cieniami. Kosmetyk spełnia swoje zadanie, wyrównuje koloryt powieki i podbija cienie. Cena również zachęca w normalnej ofercie w katalogu ok 12zł, w promocji 10zł.

2. Kredka long lasting Essence - to już kolejna sztuka, uwielbiam za głęboką czerń, długość czasu utrzymywania się na powiece i cenę ok 6-7zł w Naturze.

3. Ultradelikatny róż do policzków Inglot nr 46 - odkupiłam go niedawno ale już polubiłam delikatny efekt
i odcień jaki jest widoczny po jego aplikacji na moich policzkach :)

4. Pomadka matowa Avon kolor Matte Fuchsia - uwielbiam za kolor i za mat, mam ją już jakiś czas i często używam, poza tym jej cena w katalogu (teraz może już jej nie być) to ok 15zł.

5. Pomadka Extra lasting Avon kolor Fiery red - dostałam ją i z chęcią używam, ma ładny odcień i nie błyszczy się ani nie lśni, to trochę taki mat. Cena w katalogu (może już jej nie być) to ok 17-18zł.

1. Lakier piaskowy Baltic Sand Lovely nr 1- bardzo przyjemny lakier, łatwiejszy w zmywaniu niż Wibo.

2. Lakier piaskowy Wow Glamour Sand Wibo nr 4 - czarny piaskowy z drobinkami moim zdaniem srebrnymi.

3. Lakier piaskowy Candy Shop Wibo nr 4 - ślicznie i przesłodko wygląda na paznokciach :) lubiłam go zestawiać z żarówiastym neonem z Lovely.

4. Lakier piaskowy Wow Glamour Sand Wibo nr 4 - nazywa się tak samo jak druga pozycja, jednak ma fioletowo czarne zabarwienie i złote drobinki.

5. Odżywka 8w1 do paznokci Eveline - wszyscy znają, nie każdy lubi. Mi krzywdy nie zrobiła, używam solo ale też i jako bazę pod lakier.

1. Baza Semilac

2. Top Semilac

3. Mięta 022 Semilac - miętka

4. Bright Lavender 035 Semilac - fiolecik lawendowy

5. Night in Vegas 081 Semilac - czarny z drobinkami

6. Violet Gray 104 Semilac - taki fioletowy szary

Podsumowując - bardzo ładnie trzymają się na moich paznokciach, cena to baza, top po 20zł za butelkę 6ml, kolory po 25zł za butelkę 6ml. Tyle płaciłam w 2014r przed świętami zamawiając na allegro.
Te trzy kolorki, prócz czarnego, ładnie ze sobą współgrają, nakładając każdy na inny paznokieć ;)



To by było na tyle.
Z chęcią dorzuciłabym jeszcze płyn do kąpieli z Luksji oraz żel pod prysznic z Balea pomarańczowy, ale nie mam ich przy sobie by zrobić zdjęcia.
Miałyście coś z mojego przeglądu?

niedziela, 15 lutego 2015

Dokładka do wyprzedaży

Witajcie,
dzisiaj mam dla Was dokładkę kosmetyków do sprzedania, z tą różnicą, że te są w jakimś stopniu używane.
Kwota nie zawiera kosztów wysyłki. Najtańsza przesyłka to ok 8zł, ale podam dokładnie po zważeniu.
Stan zużycia widać na zdjęciach oraz jest podany wraz z ceną.


 Paletka Makeup Revolution do konturowania
Bronzer 2-3 razy użyty delikatnie
Rozświetlacz i róż raz muśnięte
Cena 12zł
 Pomadka matowa Makeup Revolution kolor Velvet Rebel 1raz użyta
cena 10zł
 Nowy zestaw 3 świeczników z Empiku
cena 6zł

 Podkład Avon kolor Pale Pink (dwa tony jaśniejszy od standardowego avonowego ivory)
użyty kilka razy, zużycie widoczne na zdjęciu, niezbyt duże
cena 6zł
 Avon zapach Caribbean Paradise - zużycie widoczne - 6zł
Avon zapach Miami Party - zużycie widoczne - 5zł (razem w komplecie dwóch - 10zł)
 Avon zapach Today Tomorrow Always TOGETHER - zużycie widoczne, użyty 2-3 razy
cena 15zł
kolory są delikatnie ciemniejsze na żywo
Wibo Express growth nr 481 - użyty max 2 razy - 2zł
Miyo Mini Drops nr 160 Malibu - użyty max 1 raz - 1zł
Lovely Top matowy - użyty max 2 razy - 3zł
Lovely I love summer nr 4 - użyty max 2 razy - 3zł
Lovely Gloss like gel nr 106 - użyty max 2 razy - 3zł
Lovely Gloss like gel nr 436 - użyty 1 raz - 4zł
(razem w komplecie 6 lakierów - 15zł)

Tutaj jeszcze kosmetyki z wcześniejszej wyprzedaży, które zostały - NOWE:

                                              1. Żel BeBeauty Orange and chocolate - 4zł
                                              2. Balea odżywka mango i aloes - 5zł
                                              3. Uniwersalny balsam vanilla Avon - 3zł
                                              (w zestawie (żel+odżywka+balsamik= 10zł)


 1. Żel Avon jabłkowy - 4zł
2. Balsam Avon jabłkowy - 4zł
3. Mgiełka Avon jabłkowa - 4zł
(w zestawie 3 - 10zł)

 1. Balsam do ciała Dazzling Moments Avon - 6zł


 
 1. Zapach Avon Little Gold Dress - 20zł
 1. Krem Avon Anew Ultimate 7S na noc - 20zł
 1. Purederm maska złuszczająca do stóp długość poniżej 27cm - 10zł




To by było na tyle.
Serdecznie zapraszam do zakupów
chętnych proszę o kontakt na maila avinion.jk@gmail.com

sobota, 14 lutego 2015

Na szybko co dzisiaj do mnie trafiło

Witajcie,
co u Was słychać?
Ja mam za sobą dwie "sesje", wszystkie oceny w indeksach i ferie do 23.02.
Prócz tego wiszą nade mną praktyki do zrobienia w szkole i przedszkolu oraz zaliczenie przedmiotów
z różnic programowych. Pierwszą pracę już oddałam :)

Dzisiaj pokażę Wam moją przesyłkę od Natalii (z bloga 9thprincessblog.blogspot.com)
Kupiłam u Niej na wyprzedaży blogowej 4 róże (jeden może służyć jako bronzer)
oraz podkład Pierre Rene Skin Balance Cover.
W Rossmannie natomiast kupiłam oliwkową wodę tonizującą z Ziaji za 7,49zł
oraz balsam do stóp Fuss Wohl z 3,99zł.


 Róż Nyx 03 Angel
Róż Nyx 16 Chocolate Moose
Róż Inglot nr 47
Róż Inglot nr 46
 Trwały podkład kryjący Champagne nr 20
 Oliwkowa woda tonizująca z wit. C Ziaja
 Balsam do stóp Fuss Wohl

To tyle, mam nadzieję, że na dniach pojawi się u mnie jakaś recenzja, bo patrząc co postach to saaaame zakupy :)

Trzymajcie się ciepło!



środa, 4 lutego 2015

Podaj dalej :)


Witajcie,
pewnie wielokrotnie widziałyście już takie wpisy, w ostatnim czasie. Ja również zdecydowałam się na takie przedsięwzięcie na moim blogu. Widziałam najpierw u Paprykensa, później u Aswertyny itd.. 


                            
                                                                       źródło obrazka


Zasady chyba wszystkim znane ale przytoczę:
internetowy opis częściowo kopiuj wklej, zmieniłam kilka słów :D :D

Biorę udział w inicjatywie "Podaj dalej": pierwsze pięć osób, które skomentuje mój wpis zwrotem "wchodzę w to" i w mailu poda mi swój dokładny adres, otrzyma ode mnie niespodziankę w którymś momencie 2015 roku - może książkę, bilet, coś wyhodowanego lub przygotowanego przeze mnie, może pocztówkę albo długi list, będzie to niespodzianka! Nie będzie ostrzeżenia i stanie się to, gdy będę mieć nastrój albo znajdę coś dla Ciebie i przyjdzie pora Cię uszczęśliwić. Te pięć osób musi podjąć taką samą inicjatywę, wkleić tekst takiej samej treści na swoim blogu. Róbmy dla siebie więcej miłych rzeczy!" 

A więc do dzieła. Zapraszam do zgłaszania się pod tym wpisem słowami "wchodzę w to", pierwsze 5 osób proszę o wysłanie na mojego maila avinion.jk@gmail.com wiadomości z adresem do wysyłki. :)

PS. Swoją drogą pierwsze co pomyślałam i zaczęło mi się nucić to Skaldowie "Medytacje wiejskiego listonosza" :):

poniedziałek, 2 lutego 2015

Podsumowanie akcji kosmetycznej

Witajcie,
nadszedł luty, czyli czas na podsumowanie miesiąca bez zakupów----> akcji u Balbiny Ogryzek.
Powiem krótko, nie wytrzymałam, tak jak przy akcji październikowej, ale ograniczyłam się.
Farby Garniera, które zakupiłam (pisałam o możliwości kupna, z powodu ich braku oraz chęci farbowania włosów ;) ).
A reszta to jakoś wyszła tak samoistnie (są to prezenty od innych i ode mnie na moje urodziny 5.02) :D
Tak sobie tłumaczę, ale co tam. Poza tym owych zakupów dokonałam w ostatnim tygodniu stycznia, czyli 3 tygodnie grzecznie wytrzymałam.
W tym miesiącu pozbyłam się również sporej ilości kosmetyków nieodpowiadających mi oraz niektóre sprzedałam.Z tego powodu musiałam kupić choćby kremy do twarzy.

Co do drugiej akcji Balbiny ---->Styczeń miesiącem zużywania próbek mogę stwierdzić, iż miałam ich mało, dwie próbki szminek oddałam, resztę saszetek zużyłam :D
A tak przedstawiają się moje styczniowe nowości kosmetyczne:


 Zamówienie z mintishop.pl
1. Makeup Revolution Zestaw do konturowania (bronzer, rozświetlacz, róż)
2. Makeup Revolution Pomadka velvet kolor Velvet Depravity i Velvet Rebel
trafiłam na 10% rabatu na kosmetyki tej firmy

 Zamówienie z ekobieca.pl
1. Makeup Revolution Paleta cieni Colour Chaos - tu również trafiłam na rabat ale 20%
2. Pomadka Revlon - jako gratis
3. Maseczka z morza martwego
4. EcoTools Pędzel do bronzera w promocji

 Trzecie już zamówienie było ze sklepu skarbysyberii.pl
1.2.3. Krem Agafii do 35lat do twarzy na dzień, pod oczy i na noc
4.5. Organiczna pasta do zębów wrażliwych i wybielająca
6. Północne mydło detoksykujące
 Oraz wspomniane już farby Garniera (były 4 ale 2 już wykorzystałam).

To by było na tyle, czuję się rozgrzeszona ;)
W najbliższym czasie przyjdą do mnie jeszcze szampon, odżywka,oraz maseczka do twarzy ze Skarbów Syberii. Ponieważ nie mam żadnych w zapasie :D

A jak u Was wyglądał styczeń pod względem zakupów kosmetycznych? :)