Obserwatorzy

czwartek, 19 czerwca 2014

Piaski od Lovely i Wibo

Witajcie!
Dzisiaj mam dla was manicure z użyciem lakierów piaskowych od Wibo WOW Glamour Sand nr 4 oraz Lovely Baltic Sand nr1.
Jako bazę użyłam odżywkę Eveline "Efekt jak z salonu" - chcę ją do końca wykorzystać, a w roli wysuszacza zaprezentował się Insta Dri od Sally Hansen.
Lakiery mam już jakiś czas. Z tego zestawienia bardziej polubiłam się z Lovely. To dlatego, że ma szerszy pędzelek i chyba nawet szybciej wysycha niż ten z Wibo. No i oczywiście jest łatwiejszy w zmywaniu.
Po tym zestawie paznokcie po 4 dniach prawie bez szwanku się trzymają, mają przytarte końcówki i czarny leciutko odprysł.











Czarny przypomina mi jakiś minerał, skałę - swoi błyskiem.
Natomiast czerwony to jak dla mnie bombka z choinki ;)

sobota, 14 czerwca 2014

POLECAM Salon fryzjerski p.Ani Zakole 14 Koszalin

Witajcie,
dzisiaj na szczęście o dobrym zakończeniu historii ze Studiem Urody Brand w Koszalinie.
Wczoraj udało się umówić wizytę w innym salonie fryzjerskim.

I z tego miejsca chciałabym je serdecznie polecić !
Jest to "Art Gallery" - Salon fryzjerski p. Anny Parus Zakole 14
Nazwa na drzwiach jest inna, ale informacje brałam ze strony olx.pl


Fryzjer Koszalin - image 2
źródło




Fryzjer Koszalin - image 1
źródło

Przyznaję to kolejny salon, który odwiedziłam pierwszy raz, jednak moja mama chodzi do Pani Ani już jakiś czas, więc uwierzyłam jej na słowo, że krzywda mi się nie stanie.

Najpierw Pani Ania obejrzała moje włosy, wypytała jak były zrobione podczas ostatniej feralnej wizyty, następnie zaproponowała mi możliwości dotyczące ścięcia i ułożenia moich włosów.
Zdecydowałam się na prostą grzywkę i wyrównanie włosów, do jednej długości (czyli do lewej strony).
Pani Sandra (jeśli się nie mylę) umyła mi włosy, następnie usiadłam na fotelu. Pani Ania cały czas konsultując zabrała się za strzyżenie włosów. Następnie druga Pani zaczęła je suszyć i modelować. W międzyczasie Pani Ania sprawdzała, czy aby na pewno nic nigdzie nie sterczy i czy włosy są równej długości i czy wszystko jest ok. Następnie dokończono suszenie moich włosów i modelowanie.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty w salonie Pani Ani, schludnie, czysto, ładnie, miła obsługa oraz fachowa przede wszystkim. Nie wątpiłabym ani chwili w kwalifikacje i umiejętności Tych Pań fryzjerek. Za ścięcie z modelowaniem zapłaciłam 50zł. Gdybym była mądrzejsza od razu bym do nich przyszła.. Teraz wiem do kogo się udać na kolejne strzyżenie. :)

Poniżej zdjęcia po strzyżeniu w salonie Pani Ani, z którego jestem bardzo zadowolona
na pierwszym zdjęciu widać, że mimo podcięcia włosy jeszcze można związać:







 


 


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Pastelove MIYO



Witajcie czerwcowo!
Nie wiem, i chyba nie chcę wiedzieć w jaki sposób uciekł mi maj...
Wydaje mi się to trochę niemożliwe...
A jednak. Nieubłaganie nastał CZERWIEC.
Coś czuję, że będzie gorrrrąco.
Ale nie ze względu na temperatury, tylko to co ma mieć miejsce. 
Sesja wyjątkowo mnie nie zaskoczy, bo łącznie przewidzianych miałam może ze dwa egzaminy z dziennikarstwa i cztery na bhp. Zostało mi po jednym z Diksu (6.06.) i z bhp (7.06).
Ale ale, nie tak łatwo.. Licencjat sam się nie napisze :D
Jako, że nóż mam praktycznie na gardle, a najbliższe, i zakładając ostatnie, seminarium  mam 11.06, założyłam sobie optymistycznie, że poczynając od wczoraj, każdego dnia muszę napisać 3 strony.
Tak tak, zakładam optymistycznie, że uda mi się osiągnąć choć minimum wymagane.

A tym czasem jako przerywnik, manicure sprzed połowy miesiąca, całkiem w temacie wczorajszego Dnia Dziecka - słodziutkie pastelove Skittlesy od MIYO.

Edit: MIYO żółty, koralowy, miętowy oraz biały w połączeniu z wysuszaczem z Sally Hansen zwyczajnie pękają. 

kolorowe lakiery MIYO


na paznokciach lakiery MIYO

pastelowe MIYO
lakiery MIYO
MIYO Eveline, Essence
lakier MIYO



O dziwo na moich pazurkach smużą
Używając jak zwykle wysuszacza z Essence zastałam wzorki na lewej dłoni.
Pędzelek cienki, trochę trzeba się namachać.
Konsystencja nie jest specjalnie gęsta.
Przy tych kolorach krycie miałam przy 2 warstwach.
Cena około 4zł za buteleczkę :) (znalazłam je w Netto) w moich zasobach są jeszcze biały (Malibu) i żuczkowy (Crystal green)

Mam nadzieję, że przy innym wysuszaczu nie zastanę wzorków, i będę mogła 100% cieszyć się fajnymi lakierami na pazurkach w niskiej cenie. :)

Tym czasem wracam do obowiązków licencjatowych. Dzienna norma 3 stron sama się nie wyrobi...