Obserwatorzy

niedziela, 3 maja 2015

Rossmannowe szaleństwo :)

Witajcie,
mam nadzieję, że odpoczęłyście w trakcie majówki, która powoli dobiega końca.
U nas w piątek pogoda nie dopisywała. Natomiast wczoraj i dzisiaj można było cieszyć się słońcem, choć temperatura pozostawiała wiele do życzenia. Wczoraj również udało nam się zrobić grilla. Sezon możemy uznać za otwarty :)

W kwietniu przeprowadzałam u siebie akcję miesiąca bez zakupów kosmetycznych.
Powiem tak.. Uważam, że zakończona sukcesem, jednak...  Pod koniec miesiąca (w pierwszym tygodniu promocji rossmannowej na podkłady) wybrałam się do tej drogerii. Kosmetyki posiadłam, oraz wybrnęłam z sytuacji niekupowania kosmetyków. Chwilowo jestem zapożyczona, ale niedługo oddam :D

W drugim tygodniu promocji również dotarłam do Rossmanna :)
Na trzeci tydzień także mam plan co do zakupów. Przede wszystkim wysuszacz do lakieru.
Mój z Sally Hansen zaczął się ciągnąć i bąbluje po nałożeniu na płytkę.

Akcja niekupowania kosmetyków, jak każde wyzwanie w moim przypadku - coś wnosi.
Lubię stawiać sobie zadania i starać się je jak najlepiej wypełnić.
Podejmując się akcji "Kwiecień bez zakupów kosmetycznych" nie byłam w pełni świadoma promocji w Rossmannie -49%. Przyznam, że jest ona bardzo kusząca ale i korzystna. Zobaczcie ile możemy zaoszczędzić..

Przyznam, że po zakupach w ramach trzeciego tygodnia rossmannowej promocji mogłabym przejść na pół roczny odwyk zakupowy dotyczący kosmetyków kolorowych.

Patrząc na to z punktu widzenia zapasów - wystarczy mi spokojnie wszystkiego "kolorowego" na ten czas.
Patrząc ze strony finansowej może portfel znowu odsapnie na trochę dłuższy czas.
Patrząc ze strony czasu, pół roku to dużo, ale za te pół roku kolejna przyjemna promocja.
Przez ten czas może się okazać co z kosmetyków kolorowych, które mamy sprawdza się u nas, a co nie. W co będzie można się zaopatrzyć przy kolejnej dużej promocji.


Byłam kuszona i uległam. Grzechy mają się w następujący sposób:


 1. Podkład L'oreal True Match - 30,08zł
2. Fluid kryjąco-matujący Lirene
3. Podkład Rimmel - 12,23zł
4. Korektor L'oreal True Match - 17,85zł
5. Bibułki matujące Wibo - 2,90zł

1. Eyeliner Electric Blue Wibo - 4,02zł
2. Tusz do rzęs Wild Cat Eye Lovely - 5,60zł
3. Kredka do oczu cielista Lovely - 3,06zł
4. Tusz do rzęs Pump Up Lovely - 4,59zł
5. Eyeliner Deep Black Wibo - 3,75zł


1. Odżywka do rzęs Long 4 Lashes - 40,79zł
2. Eyeliner w słoiczku Violet Maybelline - 17,74zł


Uff więcej grzechów nie pamiętam i ... Nie żałuję, jestem bardzo zadowolona z nowych nabytków :D

10 komentarzy:

  1. Ja wstąpiłam tylko do Natury. Rossman mnie nie kusi bo i chciejstw kolorówkowych u mnie brak ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Też kupiłam kredkę nude i eyeliner z wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja planuję jutro zawitać do rossmana ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja trochę zawaliłam, bo nie kupiłam tych bibułek :( Ale czekam na 3 tydzień, wtedy zaszaleję! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tusz do rzęs Pump Up Lovely bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj,ale przegapiłam...Jakbym wiedziała,że promocja obejmuje te bibułki matujące,to kupiłabym sobie kilka opakowań bardzo je lubię :)
    Generalnie widzę,że zakupy możesz zaliczyć do udanych :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bibułki można kupić też z Marion - mam i są fajne :) Zakupy sporawe, ale wszystko się przecież przyda ;) W mojej kosmetyczce przybył rozświetlacz z Lovely i pomadka w kredce z Astor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba muszę zaopatrzyć się kiedyś w tą odżywkę do rzęs, bo widzę że wiele osób stosuje i chwali sobie ten prosukt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie poszłam... zapasy się nie kurczą tak szybko, a i zresztą kolorówki mam nawet za wiele :) ale... bibułki matujące Wibo mnie zaciekawiły, daj znać, jak się spisują ;)

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam każdą Waszą opinię :)