Obserwatorzy

piątek, 3 kwietnia 2015

Wyrzutki świąteczne

Witajcie,
dzisiaj z racji przygotowań przedświątecznych i porządków,
postanowiłam się rozprawić z torbą zawierającą puste opakowania.
Dużo/ mało, sama nie wiem.
Raczej mało jak na taki okres czasu od ostatniego takiego postu.
No ale nie przedłużając...



  Garnier Color Naturals Farba do włosów 7.40+ używam jak jest w promocji w Rossmannie
za 8,99zł/szt.
 L'oreal Preference farba do włosów kolor P78 Pure Paprica - kupiłam w promocji w Rossmannie
za ok 22zł - mimo, że farby wystarczyło spokojnie na całe włosy, to i tak miałam wrażenie, że nie wszędzie złapała. Łatwo się zmywała ze skóry. Jednak najlepsze w farbie to jej odżywka, do niej dołączona. Jeszcze jej używam, dlatego nie ma jej w denku. Włosy są po niej miłe w dotyku, delikatne, śliskie,
ale nie obciążone.
  Garnier Płyn Micelarny 3w1 to już kolejne butelki, nie zamieniam na razie na nic innego.
Dobrze mi służy, nie podrażnia oczu. Tutaj jego recenzja. Kupiłam za 13,99zł w Netto.
Ziaja Tonik ogórkowy - bardzo przyjemny produktu i w dodatku tani. Recenzja tutaj.
 Balea żel pod prysznic White passion - to limitka z tamtego roku, bardzo przyjemny zapach, nie uczula, nie podrażnia, nie wysusza. Cena na allegro to ok 5-6zł.
Garnier - antyperspirant - mój ulubiony zapach, dobrze chroni, to już kolejne opakowanie. Kupiony w Lidlu albo Biedronce za ok 6-7zł.
Joanna Naturia peeling myjący kiwi - zapach przyjemny, drobinki mogły by mocniej zdzierać, cena niska. Lubię te peelingi mimo to ;)
Avon - płyn do kąpieli o zapachu ciasteczek korzennych/pierniczków - przypomina taki zapach, choć nie porwał mnie, niezbyt mocno się pieni, opakowanie 500ml, cena ok 10-12zł


 
 Carea płatki z Biedronki używam już od jakiegoś czasu i dalej nie znudziły mi się ;)
kupuję zwykle w trójpakach - wychodzi taniej (jak jest taka promocja)
 próbki
nic mnie zbytnio nie porwało prócz zapachu maseczek z AA - bardzo przyjemne


Batiste suchy szampon -działał ok, choć bielił włosy
Astor- miałam ten podkład z dobre półtora roku, najpierw szkoda mi było go używać, później stosowałam go codziennie. Raz sprawdzał się dobrze, raz źle. Na końcu było lepiej ;)
Essence - moje ulubione i tanie kredki do oczu

                                           

Olaboga, to moje zapasiątka, które grzecznie czekają sobie na ich kolej w pudełku. :D :D
Myślę, że dotarło do mnie (przy okazji podjęcia akcji miesiąca bez kupowania kosmetyków), że mam wszystko co potrzeba a jeśli się skończy to pewnie jest w zapasach :)
A jak tam Wasze zapasy się mają?
Udanych porządków dzisiaj życzę.

9 komentarzy:

  1. Kiedyś miałam taki sam odcień rudego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli to całe Twoje zapasy to bardzo zazdroszczę :) u mnie nie ma tak dobrze

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapasiątka to dobre określenie :D Mając takie zapasy bez wyrzutów sumienia poszłabym na wielkie zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie przegotowuję wpis o tej maseczce z AA zwężającej pory...
    farby z Garniera uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne denko An, Preference uwielbiałam, ale stosuję blond odcienie, też mam wrażenie, że wraz z konsystencją, zmieniła się trwałość tych farb, co mi bardzo się nie podoba. A cena świetna! Zazwyczaj są po 35 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam dość sporo produktów z Twojego denka :) Tonik ogórkowy marki Ziaja - uwielbiam! Sięgam po niego raz na jakiś czas. Płyn do demakijażu marki Garnier miałam i również polubiłam. Chwilowo używam jego zielonego brata ;) A w moim marcowym denku znalazł się również żel marki Balea ;)

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam każdą Waszą opinię :)