Obserwatorzy

niedziela, 1 września 2013

Brać się do roboty, wroga bić już czas.

Fragment piosenki z bajki Mulan dopasował się idealnie.
Zdarzają się mi mądre przemyślenia, zdarzają. Zauważywszy, iż lato prawie za nami, a wrzesień właśnie zawitał, postanowiłam coś zmienić. Moja samoocena raz potrafi być na zdrowym poziomie, a niekiedy w tempie szybszym od światła spaść poniżej poziomu depresji. Nie należę do typu puszystych, ani też mega przesadzonych wieszaków, wagę mam raczej w normie, i niestety nie stałam w kolejce po wzrost. Do brzegu, do brzegu. Mimo, że inni uważają, że dobrze wyglądam (na czele z moim B.), ja nie czuję się do końca komfortowo.
Dlatego postaram się by moje nogi, pupa i ręce były bardziej "zbite". Chcę się czuć bardziej seksownie, a nie myśleć "tu i tam mi lata" , "normalnie galaretka doktora Oetkera". Nie mam tych takich prawdziwych, głębokich rozstępów, natomiast delikatne spowodowane wzrostem. To również chciałabym zwalczyć.

Poniżej przedstawiam Wam plan moich ćwiczeń, które zaczęłam już dzisiaj. Najgorzej zacząć. Zawsze od jutra, od jutra. Jak moja koszulka "Od jutra będę grzeczna" ];-) Ale uparłam się i zrobiłam ćwiczenia z pierwszego dnia.
Oj z kondycją cieniutko, ale będę się starać. To nie takie hop siup, albo hip-hop (jak mówił Maryjusz z Łowcy.B).
Swoich zdjęć nie mam co wrzucać. Natomiast może samą ideą lepszego samopoczucia Was zachęcę do aktywności i zmian na lepsze oczywiście :)



zaczerpnięte z facebooka Be Fit and Happy, a tutaj blog.

1 komentarz:

Z miłą chęcią przeczytam każdą Waszą opinię :)