Witajcie!
Nie było mnie tu tyle czasu, że zastanawiałam się czy w ogóle wracać...
Wymówka za wymówką, a to nie pomaga.
Kolejna "sesja" przede mną, można nawet powiedzieć, że jestem w trakcie, bo zaliczenia trwają w najlepsze.
Cały czas jest coś do zrobienia.
Będę musiała tym bardziej się mobilizować, po tym jakże dłuuuugim wolnym czasie świąteczno-sylwestrowo-noworocznym.
Wracam, choć nie wiem kiedy napiszę jakąś dłuższą notkę.
Może skrobnę o tym co się działo przez te pół roku, choć mam wrażenie, że to raptem kilka dni.
To tyle na razie,
Trzymajcie się !
witaj z powrotem:)
OdpowiedzUsuńhej, hej, jak nazywa się Twój Bóg... :D spoko nazwa bloga :) w sumie dopiero teraz zauważyłam :P
OdpowiedzUsuńHej, hej :) Życzę ci czasu i chęci do pisania nowych notek :)
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA - cieszę się,że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńPowroty są zawsze trudne :) Ale trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńPowodzenia w powrocie ;D
OdpowiedzUsuń